Microgreens, po polsku mikroliście, to bardzo młode rośliny, siewki z liścieniami lub z pierwszym liściem właściwym. Są uprawiane w podłożu, bardziej podobnie do naturalnych warunków, chociaż pod dachem. Aby jednak doczekać się zdrowych, wolnych od chemii zielonych listków, trzeba wiedzieć jak uprawiać microgreens. Po co? Ano po to, aby zastąpić pryskane warzywa liściowe ze sklepu własną, zdrową produkcją.
Mikroliście czyli taka zielenina, która urośnie kiedykolwiek i gdziekolwiek
Masz ochotę na sałatkę z zielonych listków w zimie, albo wiosną, kiedy szklarniowe nowalijki są jeszcze mocno traktowane środkami ochrony roślin? Albo może nie masz zaufania do sałaty ze sklepu? Jeśli tak, to wiedz, że mikroliście mogą rosnąć w Twoim domu, na Twoim parapecie, o każdej porze roku. Cała bowiem idea polega na tym, że zjadamy bardzo młode rośliny, a więc nie potrzebujemy do ich uprawy żadnej chemii. Zwyczajnie nie zdążą nam zachorować, nie wyjedzą ich szkodniki, nie wypali ich słońce, nie zwiędną podczas suszy. Nic takiego im się nie przytrafi, bo nie zdążą wydorośleć.
Jak uprawiać microgreens w domu?
Domowy sposób na zdrową sałatkę czy liście do kanapek to:
- nasiona na mikroliście – muszą dobrze kiełkować, i lepiej aby starczyły na kilka zasiewów;
- podłoże, najlepiej sterylne, tutaj dobrze sprawdza się podłoże kokosowe;
- woda – regularne zraszanie codziennie jest niezbędne;
- ciepło – tak, Twój parapet nad kaloryferem jest doskonały!
- powietrze – wilgotne, ale takie, które krąży – do tego sprawdzają się szklarenki z wentylacją;
- światło – zimą słońca brakuje, ale przecież możesz wybrać takie pomieszczenie, w którym i tak przebywasz po południu. Wówczas chcąc nie chcąc, dostarczysz roślinom światła elektrycznego;
- dużo cierpliwości – uprawa trwa około 2 tygodni, w zależności od gatunku rośliny.
Różne gatunki się sprawdzają
Na mikroliście doskonale nadaje się większość warzyw, zwłaszcza te liściowe, część korzeniowych, strączkowe, zioła oraz sporo… kwiatów! Tak, np. nasturcja jest jadalna od góry do dołu, świetna nawet do smażenia. Albo ogórecznik, też jeden z naszych ulubieńców. No i w końcu słonecznik, którego kiełki są najpyszniejsze ze wszystkich kiełków, a mikroliście też niczego sobie! Zobacz tutaj nasz wybór nasion na microgreens.
Brokuł, burak i inne warzywa
Prawda jest taka, że sałata nie ma w sobie aż tyle składników odżywczych, co burak lub brokuł. Żeby zatem nasza sałatka była bardziej wartościowa, można wymieszać różne rodzaje mikroliści, nie tylko tradycyjne sałaty, rukole czy kapusty. Spróbuj mocnej w smaku gorczycy, sycącej lucerny albo kalarepy czy rzodkiewki. Nie musisz czekać wielu tygodni na ich zbiór z grządki, bo w postaci mikroliści są równie cenne dla zdrowia, jak w postaci dojrzałej.
Jak to zrobić najłatwiej?
Podłoże kokosowe trzeba zalać wodą, wówczas pęcznieje. Microgreens nie potrzebują więcej niż 3cm podłoża w sumie, to jest minimalna warstwa. Możesz skorzystać z jakiegokolwiek pojemnika, ale polecamy taki z odpływem wody – dla początkujących szklarenka Jajko będzie strzałem w dziesiątkę. Na początku warto uprawę przykryć przezroczystą pokrywą. Tutaj od razu wyjaśniam: tak, może być to folia. Ma ona ten minus, że nie przepuszcza powietrza, więc nasza uprawa może zgnić lub spleśnieć. Zobacz szklarenkę do mikroliści z wentylacją, ona się świetnie nada bo w jej pokrywie są otwory umożliwiające krążenie powietrza. Jeśli mikroliście będą już spore, pokrywa w ogóle jest zbędna, chociaż mocno pomaga przy utrzymaniu wilgoci w podłożu.
Podlewanie i zraszanie
Na początku tylko zraszaj. Dopiero gdy pojawią się naprawdę spore mikrolistki, można podlewać. Po prostu podlewanie niesie ryzyko zalania i gnicia uprawy, oraz wypłukiwania nasion. A zraszanie jest delikatne.
Mam nadzieję że teraz już doskonale wiecie, jak uprawiać microgreens, aby odnieść sukces najniższym nakładem czasu i energii.