Ptaki dzikie zimą wcale nie znikają z miejskiego krajobrazu, wręcz przeciwnie, coraz więcej z nich opuszcza swoje kryjówki w poszukiwaniu pożywienia. Betonowe dżungle okazują się dla nich bardzo dogodnym schronieniem – panująca w nich temperatura jest o parę stopni wyższa niż na otwartej przestrzeni, a pokarm łatwo dostępny.
Jesienią co roku ptaki muszą podjąć decyzje (oczywiście instynktowną), która przesądzi o ich przyszłym losie – czy podejmą się ryzyka i wyruszą do Azji i Afryki, czy może postanowią zostać w Europie. Nie do końca wiadomo, dlaczego ptaki migrują w ogóle, dlaczego czasem pozostają, i dlaczego wędrują akurat tą trasą. Zimy w Polsce są łagodne, a wędrówki wyczerpujące i niebezpieczne, nic więc dziwnego, że coraz więcej gatunków zostaje na zimę u nas. Ptaki również nie są obojętne na zmiany klimatyczne, wykształciły w sobie nowe cechy, dzięki którym są w stanie przeżyć w tych trudnych warunkach. Co prawda ziemia jest twarda i zmarznięta, a pędraki i owady kryją się pod pokrywą śniegu, ale dla naszych ptasich przyjaciół to niestraszne. Wiele z nich w tym czasie przechodzi na dietę roślinną, żywiąc się ziarnami i orzechami.
Gdzie można spotkać ptaki dzikie zimą?
Ptaki zimą można spotkać głównie przy śmietnikach, najczęściej koczują tam małe i średniej wielkości ptaki. Należące do pierwszej grupy wróble to stworzonka o bardzo towarzyskim usposobieniu, są zdolne do wyjadania resztek jedzenia ze stolików restauracji,. Tych drugich – gołębi i sierpówek nie trzeba nikomu przedstawiać, to stali bywalcy miast, bez których metropolie wydawałby się dziwnie puste i ciche. Udając się na jesienny spacer do parku macie okazję przyuważyć siedzące w koronach drzew sikorki, mazurki, rudziki, dzięcioły czy kowaliki. Te śpiewne małe ptaszki pięknie prezentują się na zdjęciach kontrastując swoimi barwnymi piórkami z śnieżnym krajobrazem. Cmentarze i ogrody zamieszkują równie ciekawe do obserwowania wrony i sójki. Prawdziwą gratką jest spotkanie zimą gila lub jemiołuszki. Oba gatunki są bardzo nieliczne oraz pod ścisłą ochroną.
Jak dokarmiać ptaki dzikie zimą?
W zależności od gatunku ptaki żywią się różnym pokarmem. O wszystkożerne kruki, gawrony i kawki nie musimy się martwić, ponieważ charakteryzują się one dużym sprytem i pomysłowością w np. rozłupywaniu orzechów o jezdnię. Pokarmu za to potrzebują ziarnojady i ptaki nadwodne. Łabędzie, kaczki krzyżówki i łyski lubią jeść chleb, niestety tak samo jak solony pokarm jest on dla nich bardzo szkodliwy. Uboga dieta, w której dominuje pieczywo powoduje schorzenia przewodu pokarmowego oraz osłabia organizm. Chleb jest małowartościowym niskokalorycznym pokarmem, przez co nie jest w stanie pokryć strat energetycznych ponoszonych przez ptaki zimą. Zamiast tego powinniśmy podawać im gotowane bez soli ziarna kukurydzy lub pszenicy, warzywa. Dla mniejszych ptaków najlepszą alternatywą jest montowanie bezpiecznych dla ich zdrowia karmników.
Montowanie karmników jest wygodnym i korzystnym rozwiązaniem dla ludzi i ptaków. Ptaki dzikie zimą często korzystają z karmników.
Wiecie już, że wartościowy i odpowiednio zbilansowany pokarm ma ogromny wpływ na samopoczucie i zdrowie naszych ptasich przyjaciół, dlatego warto jest zainwestować i powiesić w swoim ogrodzie karmnik dla ptaków. Satysfakcja z oglądania, jak ptaki zajadają się zdrowymi mieszankami jest ogromna, a one są najedzone i szczęśliwe. Karmnik z zasobnikiem dodatkowo niweluje szansę na zabrudzenie miejsca żerowania przez odchody i roznoszenie chorób. Ze względu na dużą pojemność zasobnika jest dla nas bardzo wygodnym rozwiązaniem, wystarczy raz na jakiś czas napełnić go świeżą mieszanką ziaren. Pokarm samoczynnie wysypuje się w małych ilościach przez szpary zasobnika na wąską podstawkę, z której wydziobują go ptaki. Daszek chroni przed deszczem pokarm na podstawce, zresztą większość jest bezpieczna i sucha w zasobniku. Ptaki dzikie zimą potrzebują naszej pomocy, więc zapewnijmy im maksimum bezpieczeństwa i profesjonalizmu.