Te piękne drapieżniki mają swoje obyczaje… Koty w ogrodzie trzeba umieć zrozumieć.
Elegancki, nieporuszony w zmiennym świecie, tylko delikatne drganie ogona ujawnia gotowość do sprężystego, lekkiego skoku… Oczywiście, to kot na łowach. Koty w ogrodzie i kocie sportowe rozrywki są elementem przyrody, który należy brać pod uwagę, będąc świadomym ogrodnikiem.
W przeciwieństwie do szkód, które wyrządzają w ogrodach przez psy, ślady bytności kotów niespecjalnie przeszkadzają, chociaż bywają, a jakże. Dlatego mądry właściciel ogrodu:
- przykrywa piaskownicę dzieci po zabawie, a zwłaszcza na noc, gdyż koty są zwierzętami aktywnymi nocą;
- kocimiętkę, wspaniałą niewymagającą bylinę, sadzi świadomie tam, gdzie nie będzie przeszkadzało przygniatanie jej przez tarzające się w niej koty;
- redukuje powierzchnie odkrytej gleby na korzyść ściółki, w której mniej widać ewentualne ślady po kotach;
- zabezpiecza ptasie budki i karmniki, np. metalowymi kołnierzem, albo wieszając je w miejscu dla kota niedostępnym (na ścianie budynku, ewentualnie na kłującym drzewie);
- chroni siewki roślin jednorocznych, oddzielanie ich płotkami nie ma większego sensu, bo koty chodzą własnymi drogami, lepiej wysiewać do gruntu takie rośliny i w takiej ilości, żeby nie było nam szkoda, jeśli kot wygrzebie dziurę na środku grządki.
Nawiasem mówiąc powodów, dla których w przydomowym ogródku lepiej wysadzać podrośnięte rośliny z rozsady zamiast wysiewać, zwłaszcza bez osłon, jest wiele. Że o ślimakach nie wspomnę.
Korzyści dla kotów i korzyści z kotów
Koty są sprzymierzeńcami ogrodników, bo redukują liczbę myszy – amatorek cebul kwiatowych. Niestety, selekcjonują także ptaki, co w przypadku szpaków na czereśni jest jeszcze akceptowalne, ale zimą zjadanie sikorek to już nie! Sikorki żywią się mszycami, głupio więc uszczuplać ich rolę w wielkim kręgu ogrodowego życia.
Kotki wychodzące odnoszą wiele korzyści z przebywania w ogrodzie. Mogą wydatkować energię, co utrzymuje je w dobrej kondycji i zapobiega otyłości. Wdrapywanie się na drzewa ostrzy i ściera pazury. Polowania są naturalnym sposobem spędzania czasu przez naszych wąsatych domowników, więc dlaczego nie miałyby tego robić na swoim bezpiecznym terytorium, gdzie nie zagrażają im np. samochody.
Koty polują na wszystko i kiedy tylko mogą, są w końcu drapieżnikami. Nasza Aksamitka upolowała kiedyś motyla. Niestety, chyba jej nie zasmakował, bo przez dłuższy czas próbowała go wypluć. W końcu pozbyła się go z gardła, i może myślicie że zostawiła motyle na budlei w spokoju? Otóż nie, natychmiast łapała następne. Nic się nie nauczyła.
Zapisz