Jak wygląda łąka zimą? Wiosną i latem jest piękna, ale co z tą brzydszą porą roku?
Wielu inwestorów ma obawy co do wyglądu łąki poza sezonem wegetacyjnym. I otóż pokażemy tutaj, jak wygląda łąka zimą, i to w bardzo mało estetycznych warunkach, czyli bez śniegu. Ze śniegiem to nie sztuka, aby przestrzeń była piękna. Jednak w miastach śnieg zdarza się rzadziej, z powodu zjawiska miejskiej wyspy cieplnej. I nasze piękne latem łąki zmieniają się w.. właśnie, w co? Popatrzcie!
Łąki późną, późną jesienią
Będziecie zaskoczeni, ale w mieście łąki wydają świeże, jednoroczne kwiaty jeszcze w listopadzie. Tak jest niemal w całej j Polsce, wszędzie gdzie mury otaczających budynków oddają ciepło. Łąka w zacisznym miejscu między budynkami ma bardzo wydłużony okres kwitnienia.
Łąka w środku zimy
Jeśli mamy szczęście oglądać łąkę raniutko, pewnie zobaczymy szron, który potrafi robić takie cudeńka:
Ale są to drobiazgi które zachwycą bardzo nieliczne osoby, amatorów porannych powolnych spacerów z nosem przy ziemi. Większość osób szybko przemknie obok łąki i nie zwróci na to uwagi. Najczęściej wygląd łąkowych roślin zimą jest raczej ponury:
Ale jeśli myślicie, że wszystkie rośliny zamieniają się w szare, ewentualnie brązowe badyle – mylicie się. Oprócz trawy, zwłaszcza skoszonej jeszcze w październiku, zielone pozostają: rozchodniki, często jasnota, babka, koniczyny. Te ostatnie tworzą przez zimę zielone poduchy, zwłaszcza w ciepłym sercu miasta. To dla nich szansa, aby na wiosnę zdominować jak najwięcej terenu.
A wczesną wiosną, zanim rozpocznie się wegetacja?
Otóż w marcu na łąkach już coś nie coś się zaczyna. Rośliny, które rozmnażają się za pomocą podziemnych rozłogów, jak wyka, koniczyny, lucerna, komonica, skrzyp polny już się zaczynają rozrastać. A z uśpionych nasion powoli wyrastają pierwsze pędy z liścieniami. Dlatego dość istotne jest, aby pozwolić jesienią kwiatom rozsiać się, nawet za cenę suchych badyli wystających ponad trawy.
Istnieje duża szansa że nie wszystkie nasiona zostaną wydziobane lub zwiane, część z nich wykiełkuje. Oczywiście duża część zacznie kiełkować w momencie ocieplenia np. w styczniu. Niestety wedle wszelkiego prawdopodobieństwa kiełki zamarzną przy kolejnym mrozie. Ale zawsze, zawsze część przetrwa i od marca już zaczyna intensywnie rosnąć.
Co robić, aby zimą łąka była ładniejsza?
Po pierwsze, ważne by wysiewać na niej rośliny wieloletnie, takie jak koniczyna biała czy też komonica. Te cenne rośliny są składnikami mieszanek nasion roślin bylinowych, dostępnych tutaj. Po drugie, nie kosić łąki jesienią, ale wczesną wiosną. Wbrew pozorom takie wyższe rośliny w tonacji szaro – brązowej przez całą zimę przykrywają ziemię i maskują… no cóż, psie odchody. Nie ma nic wstrętniejszego niż pamiątki po właścicielach psów, którym nie chciało się sprzątać, na trawniku. W porównaniu z trawnikami na łące aż tak bardzo to nie razi, bo rośliny są wyższe i tonacja barw bardziej maskuje te sprawy. Po trzecie, najlepiej zimę przeczekać i dać szansę łące, aby od wiosny cieszyła oko morzem kwiatów.